sobota, 26 marca 2016

Grey

Tytuł: Grey
Autor: E. L. James
Stron: 685
Wydawnictwo: Sonia Draga
Cena: 39,90 zł
Ocena: ★★★★★★★★★★


HISTORIA MIŁOSNA, KTÓRA
 ZAFASCYNOWAŁA MILIONY CZYTELNIKÓW
NA CAŁYM ŚWIECIE
Z PERSPEKTYWY CHRISTIANA GREYA.

CHRISTIAN GREY sprawuje kontrolę nad wszystkim; żyje w świecie poukładanym, a sobie i innym narzuca dużą dyscyplinę. Christian jako znakomity biznesmen także relacje z kobietami opiera na kontraktach. Jego życie jest pozbawione emocji do dnia, gdy do jego biura wpada Anastasia Steele, kobieta o niesfornych brązowych włosach i zgrabnych noga. Próbuje o niej zapomnieć, ale to tylko pogłębia jego uczucia, których nie potrafi zrozumieć i którym nie zdoła się oprzeć. W przeciwieństwie do kobiet, które poznał w przeszłości, Ana jest nieśmiała, zjawiskowa i zdaje się, że przejrzała, iż za cudownym dzieckiem biznesu i stylem życia właściciela luksusowego apartamentu, kryje się chłodne i zranione serca.

Czy relacja z Aną pozwoli Christianowi pokonać demony przeszłości?

Po przeczytaniu całej trylogii oczami Any, przyszedł czas na perspektywę Christiana. Czy będzie to tak samo mroczne jak jego charakter i przeszłość? Zapraszam do recenzji!

Na rynku książkowym możemy spotkać coraz więcej książek pisanych z drugiej perspektywy, zazwyczaj męskiej. Po wielkim sukcesie trylogii Pięćdziesiąt odcieni, przyszedł czas na przedstawienie tej historii oczami Christiana Greya.

Trylogię o Grey'u czytałam około 3 lat temu. Osobiście należę do tej grupy osób, która bardzo lubi te książki, którym te książki podobają. Nie mam nic do osób, którym się ona nie podoba, ponieważ wiem, że każdemu podoba się co innego.
Christian Grey od samego początku była dla mnie bardzo intrygującą postacią. Spowodowała to jego tajemniczość. Lubię takie postacie.
Moim zdaniem na tę historię nie należy tylko patrzeć jako na erotyka. Jest to w jakimś stopniu na pewno książka psychologiczna. Przyznacie, że nie na co dzień spotyka się takie osobistości.

Duża część ludzi uważa język E. L. James za prosty. Może i takie jest, ale gdyby książka ta była napisana bardziej skomplikowanym językiem, nie można by było zrozumieć całej historii. Czasami przyda się takie prosty język od tych trudniejszych do przystosowania.

E. L. James polubiła i skomentowała moje zdjęcie na Instagramie
Moim zdaniem fajny zabiegiem było to, że myśli Christiana były napisane kursywą. Nie mieszały się one z resztą tekstu. Podobnie jest ze snami Grey'a, tylko, że w tym przypadku są one po prostu pisane mniejszą czcionką.

W końcu możemy się dowiedzieć co tak naprawdę czuje Christian Grey. Co odczuwa będą z Aną i co gdy jej obok niego nie ma.
Możemy poznać koszmary, które go nawiedzają w śnie.
Pomimo tego, że książka ma prawie 700 stron, to czyta się ją naprawdę szybko. Rozdziały są długie, ale tak naprawdę nie zauważymy ich, gdy jesteśmy w tej książce bardzo zaczytani.

Jeżeli dobrze pamiętam, to w książce zawiera się obraz pierwszego tomu i bardzo mnie interesuje, czy reszta również będzie opowiedziana z jego perspektywy. A może nakręcą również film jego oczami? Kto wie, należy czekać.
Są tutaj bardziej zwolennicy Grey'a czy przeciwnicy? Rozumiem zdanie obydwóch stron.

Miłego, słonecznego dnia życzę! ☺

2 komentarze:

  1. Ja chcę koniecznie przeczytać 50 twarzy Greya i zabieram się za to w kwietniu! :D
    Jakoś mnie ciągnie to tej książki <3
    Buziaki,
    SilverMoon z bloga Books obsession :*

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie fakt, że tu zajrzałeś/aś :D
Miło by było gdybyś zostawił/a po sobie ślad, bo wtedy wiem, że mam dla kogo pisać swoje ''wypociny'' :)
Serdecznie Cię pozdrawiam :3
Alicja w Krainie Książek

Obserwatorzy