sobota, 3 lutego 2018

Nowa Seria - SERIALE


Ostatnimi czasy zamiast czytać, oglądam seriale, dlatego pomyślałam, że aby ten blog żył, wprowadzam nową serię, w której będę opowiadać o serialach. Nie będą to typowe recenzje. Bardziej będę mówiła co mnie podkusiło do obejrzenia danego serialu i co o nim sądzę. Ale także zrobię post, w którym pokażę seriale, które chcę zacząć oglądać. 

Mam nadzieję, że ta seria się Wam spodoba i będziecie aktywnie w niej uczestniczyć. Wszystkie posty z tej serii będą się znajdować w zakładce u góry o tej samej nazwie.
A teraz przejdźmy do pierwszego serialu jakim jest....... Orange Is The New Black!


Opis:
Komediodramat oparty na bestsellerowych wspomnieniach autorstwa Piper Kerman pod tym samym tytułem. Dobrze sytuowana mieszkanka Brooklynu, Piper Chapman (Taylor Schilling), zostaje skazana na karę piętnastu miesięcy pozbawienia wolności, na skutek związku z dilerką narkotyków Alex (Laura Prepon) sprzed blisko dekady. Aby spłacić swój dług wobec społeczeństwa, Piper musi zamienić wygodne życie w Nowym Jorku, u boku narzeczonego Larry'ego (Jason Biggs), na pomarańczowy kombinezon i społeczność więzienną. Wkrótce zaczyna kwestionować wszystko, w co dotąd wierzyła i tworzyć sojusze z grupą ekscentrycznych i szczerych do bólu więźniarek.

Co mnie podkusiło do obejrzenia: 
Wiele słyszałam o tym serialu, było o nim dosyć głośno, ponieważ wychodziły nowe odcinki. A co robi uczeń, gdy musi się uczyć? Oczywiście zaczyna nowy serial. Przeczytałam więc opis serialu i stwierdziłam why not ;) 

Na jakim etapie oglądania jestem:
Serial ma 5 sezonów po 13 odcinków. Obejrzałam wszystkie, więc jestem na bieżąco i z niecierpliwością czekam na sezon 6.

Co o nim sądzę:
Jak możecie się domyślić, serial bardzo mi się spodobał. Co prawda Piper to bohaterka, która raczej od samego początku denerwuje widza, ponieważ po pierwsze nie może się zdecydować czy woli kobiety czy mężczyzn, a jednocześnie swoją inteligencją. Tym samym uczymy się, że w więzieniu nie warto pokazywać, że jest się z lepszego domu, bądź ma się wyższe wykształcenie. 
To co podoba mi się w tym serialu, to jak różnorodnych bohaterów, tudzież bohaterki mamy. Ukazanie podziału rasowego. Poznajemy życie w więzieniu dla kobiet, gdzie dosłownie wszystko może się zdarzyć. Z sezonu na sezon akcja się rozkręca, a ja nie mogłam się oderwać od oglądania. A sezon 4, szczególnie jego końców to prawdziwy rollercoaster. Stąd moje zniecierpliwienie, gdy muszę czekać na 6. sezon. 

Podsumowując:
Serial jest genialny, z tego co wiem jest książka na podstawie której powstał, więc muszę się za nią jak najszybciej zabrać. Nie musimy się przejmować nudną, ale uwaga. Jeżeli nie przepadacie za dużą ilością wulgaryzmów, dość sporą ilością scen erotycznych, to raczej nie jest to serial dla was. Jest to serial ukazujący wszystko, a czasem dużo więcej, dlatego uważam, że nie jest on dla każdego. 
Oceniam go 5/5 ★


Przygotujcie się, że posty z tej serii nie będą długie. Nie uważam się na tyle specjalistką serialową, aby nazywać moje opinie recenzjami, dlatego i będą one nie za krótkie nie za długie, jednak mam nadzieję, że się Wam spodobają. 
Koniecznie dajcie znać czy oglądacie ten serial, jak go oceniacie, ewentualnie czy zamierzacie zacząć go oglądać :)
Tymczasem zapraszam Was na moje TV Show Time:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cieszy mnie fakt, że tu zajrzałeś/aś :D
Miło by było gdybyś zostawił/a po sobie ślad, bo wtedy wiem, że mam dla kogo pisać swoje ''wypociny'' :)
Serdecznie Cię pozdrawiam :3
Alicja w Krainie Książek

Obserwatorzy