wtorek, 13 czerwca 2017

Kłamca i szpieg

Tytuł: Kłamca i szpieg
Autor: Rebecca Stead
Stron: 192
Wydawnictwo: IUVI
Cena: 26,90 zł
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆

IDZIEMY O ZAKŁAD, ŻE NIE PRZEWIDZISZ ZAKOŃCZENIA!

Gdy Georges wprowadza się do bloku na Brooklynie, poznaje Safera - odludka, wielbiciela kawy i szpiega. Georges dobrze się czuje w towarzystwie ciut ekscentrycznej rodziny Safera. Zapomina przy nich o kłopotach: że tata stracił pracę, musieli się przeprowadzić, a mama zaczęła brać dodatkowe dyżury w szpitalu. W szkole też nie jest łatwo - Georges znalazł się na celowniku Dallasa, specjalisty od wyszukiwania u innych słabych miejsc. 
Pierwsza misja szpiegowska? Tropienie tajemniczego Iksa. W miarę postępu śledztwa, kiedy Safera stawia coraz to nowsze wymagania, Georges zaczyna się zastanawiać, co jest prawdą, a co nie, i co to wszystko jest za gra.

A W CO GRA ON SAM?



To moje pierwsze spotkanie z Rebeccą Stead i powiem Wam, że nie oczekiwałam czegoś wielkiego, szczególnie po przeczytaniu opisu. Stwierdziłam, że będzie to idealna książka na lekkie odmóżdżenie, na odpoczynek. Po prostu miałam ochotę na coś niezobowiązującego. Tymczasem zapraszam na recenzję.


To pierwsza od nie pamiętam kiedy taka krótka książka jaką miałam okazję czytać. Ostatnimi czasy sięgam po książki trzystu - pięćset stronnicowe, więc było to naprawdę dobra odskocznia.

Poznajemy Georgesa pisanego przez ''s'', który musi się z rodzicami wyprowadzić z rodzinnego domu i zamieszać w mieszkaniu w bloku kilka przecznic dalej ze względu na sytuację finansową w rodzinie. Należy zauważyć, że jego rodzina nie należy do typowych, ale nie jest też bardzo wyjątkowa. Jednak nie to jest głównym wątkiem. Kiedy wprowadzili się już do swojego nowego mieszkania, Georges wraz z tatą postanawiają zobaczyć pralnię, która znajduje się w piwnicy. Na drzwiach zauważają kartkę z informacją o zbliżającym się spotkania Klubu Szpiegów. Od tego wszystko się zaczyna.

Jak już wspominałam na początku zbyt dużo od tej pozycji nie oczekiwałam, ale opis był na tyle tajemniczy, że z wielką przyjemnością po nią sięgnęłam. Potrzebowałam czegoś młodzieżowego, ale dla takiej młodszej młodzieży, lekkiego i krótkiego. Dlatego pod tym względem Kłamca i szpieg sprawdził się idealnie.

źródło: mój Instagram

Rebecca Stead to na pewno autorka, która swoje największe uznanie zdobędzie u osób uczących się w gimnazjum, ale nie oznacza to, że osoby starsze nie mogą po nią sięgnąć. 
Można powiedzieć, że ta książka pokazuje, że jeżeli w coś naprawdę wierzymy to coś może istnieć, bądź się wydarzyć. I pomimo tego, że Georges znalazł się w nowym miejscu, to poznał kolegę, który prowadził z nim grę. Co ciekawe imiona bohaterów tej książki mają dość nietypowe imiona: Georges przez ''s'' na końcu, Safer, Candy oraz Pigeon. Powiedziałabym dlaczego, ale nie chcę Wam spojlerować. 
Cała historia to gra. Nie tylko ze strony Safera, który to zainicjował, ale również ze strony naszej głównej postaci - Georgesa. Niby znamy jego rodzinę, to co się u nich dzieje, a tak naprawdę mamy spaczone postrzeganie jego świata. 
Kłamca i szpieg autorstwa Rebecci Stead to przyjemna młodzieżowa książka, jednak niegórnolotna. Natomiast jeżeli macie ochotę w słoneczny letni dzień odpocząć przy niezobowiązującej literaturze, to tak książka nadaje się idealnie. Szczególnie, że wystarczy poświęcić na nią około trzy godziny i kolejna fajna historia za nami.

I to na tyle dzisiaj. Powiedzcie co sądzicie o mojej recenzji oraz o książce, oczywiście jeżeli ją czytaliście. A jeżeli nie mieliście jeszcze okazji sięgnąć po tę pozycję, koniecznie dajnie znać czy zamierzacie ją nabyć.
Tymczasem zaczytanego dnia życzę! 😃

***
Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki współpracy z wydawnictwem IUVI. Serdecznie dziękuję.




2 komentarze:

  1. Dostałem wiadomość od wydawnictwa, że będę mieć okazję przeczytać tę lekturę pod koniec miesiąca lub na początku lipca. "Całkiem Obcy Człowiek" tej autorki mi się spodobał, a więc mam nadzieję, że tak będzie i tym razem.

    Hubert z Thelunabook
    http://maasonpl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że autor nie postanowił napisać więcej stron w tej książce, gdyż wydaje mi się, że wtedy straciłaby swój urok. To ze względu na niewielką ilość stron oraz na samą historie, która niezobowiązujące, a daje szanse na przeżycie ciekawej przygody jestem chętna na przeczytanie tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie fakt, że tu zajrzałeś/aś :D
Miło by było gdybyś zostawił/a po sobie ślad, bo wtedy wiem, że mam dla kogo pisać swoje ''wypociny'' :)
Serdecznie Cię pozdrawiam :3
Alicja w Krainie Książek

Obserwatorzy