Tytuł: Kamień i sól
Autor: Victoria Scott
Seria: Ogień i woda (tom #2)
Stron: 365
Wydawnictwo: IUVI
Cena: 34,90 zł
Data premiery: 17.02.2016r.
Ocena: ★★★★★★★★★★
W pierwszej części nasi bohaterowie przechodzą przez dżunglę i pustynię. W tej części zostały dwa ostatnie etapy - ocean i góry.
Tella nadal zakochana w Guy'u dowiaduje się rzeczy, której nie chciałaby usłyszeć, i która ją przy okazji rani. Pomimo uczuć stara się mu udowodnić, że nie jest tak jak on mówi.
Jest ona opiekuńcza i wiąże się z pandorami. Do tego stopnia, że przygarnia trzy nowe pandory i się nimi opiekuje. Niestety nie każdemu się tak poszczęściło i niektórzy zawodnicy stracili swoje pandory, ale Tella z wielkim sercem przekazywała im te, które sama przygarnęła.
W tej części Victoria Scott mnie nie zawiodła. Fakt były momenty, w których można powiedzieć, że przysypiałam, ale zdarzały się one sporadycznie. Powiem tak, dało się na nie przymknąć oko.
Historia bardzo wciąga. Czytelnik chce wiedzieć co się będzie działo w danym momencie i nim zdąży spojrzeć przeczyta kolejne 10 rozdziałów. Sądzę, że przeczytałabym tę książkę w ciągu jednego wieczoru, ale nie każdego dnia miałam wystarczającą liczbę czasu na czytanie.
Nie obyło się również bez nowych bohaterów. Pierwszym z nich jest Willow. Dość dziwna dziewczynka, albo żeby ująć to ładniej - specyficzna. Jest ona takim typem bohatera, którego nie polubiłam. Dalej jest pan Larson. Hmm.. Kolejny bohater, którego nie polubiłam. Leniwy, gruby, obrzydły, stary facet, który najchętniej by wszystkimi i wszystkim dowodził. I ostatnim bohaterem jest Cotton. Co do niego to mam mieszane uczucia. Na początku w miarę go lubiłam, później mnie zdenerwował, a teraz to już sama nie wiem co do niego czuję. Na daną chwilę niestety nie umiem powiedzieć czy go lubię, czy też nie.
Cała historia jest naprawdę poruszająca. Każdy bohater z osobna przechodzi różne cierpienia, przeróżne trudności aby uratować życie osobie, na której im naprawdę zależy. Naprawdę, ponieważ to osoba pochodzi z ich rodziny. To jest brat, wujek, dziadek, córka. Ktoś z kim dana osoba jest połączona krwią. Wiem, że niektórzy z Was mogą pomyśleć, że są to drugie Igrzyska Śmierci, ale ten kto tak myśli to się myli. Fakt, tutaj też życie nie jest łatwe, ale każdy ruch jest robiony w całkiem innym celu.
Pomimo tego, że książka ukazuje historię, która tak naprawdę się może nie wydarzyć w świecie realnym, to ja odbieram to też trochę inaczej. Uważam, że Victoria Scott poprzez wymyślenie całej fabuły chciała nam pokazać jak życie potrafi być okrutne. Jak trzeba zawalczyć o coś aby uratować osobę, którą kochamy. Ukazuje jak inni potrafią nami sterować abyśmy robili co oni nam każą. Moim zdaniem Kamień i sól pokazuje rzeczywiste problemy w sposób fantastyczny.
Książka jest naprawdę dobra. Język jest prosty i zrozumiały. Rozdziały są krótsze i dłuższe. Jak możecie zauważyć na zdjęciu rozdział 23 ma tylko jedną stronę. To też w jakimś stopniu przyśpiesza czytanie książki. Polecam Wam serdecznie przeczytanie drugiego tomu z serii Ogień i woda, czyli Kamień i sól, ponieważ kontynuacja historii nie odstępuje rewelacyjnością i napięciem z powodu akcji od pierwszej części. Jeżeli czytaliście pierwszą część, to koniecznie musicie przeczytać i drugą część.
***
Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki wydawnictwu IUVI za co serdecznie i to bardzo dziękuję, ponieważ było to dla mnie miłą niespodzianką.
Autor: Victoria Scott
Seria: Ogień i woda (tom #2)
Stron: 365
Wydawnictwo: IUVI
Cena: 34,90 zł
Data premiery: 17.02.2016r.
Ocena: ★★★★★★★★★★
JAK DALEKO SIĘ POSUNIESZ, BY PRZEŻYĆ
I WYGRAĆ?
Tella ma za sobą przerażającą przeprawę przez dżunglę i pustynię. Nie może się już wycofać. W kolejnych etapach wyścigu zmierzy się z ukrytymi niebezpieczeństwami oceanu, mrożącym oddech górskim zimnem oraz... nowymi, pokrętnymi zasadami wyścigu.
Co jednak, jeśli niebezpieczeństwo leży jeszcze głębiej? Jak można ufać komukolwiek, skoro wszyscy mają jakieś sekrety? Co zrobić, gdy osoba, na której najbardziej polegasz, nagle przestaje cię wspierać? Jak wybrać między jednym życiem a drugim?
Wyścig dobiega końca. Tella ma coraz mniej czasu i jeszcze mniej sił. Na początku było stu dwudziestu dwóch uczestników. Kiedy Tella i ci, którzy przeżyli, stają do ostatniego etapu, jest ich zaledwie czterdziestu jeden... i tylko jedna osoba może zwyciężyć.
Było dla mnie szokiem, kiedy leżąc i oglądając telewizję w środę do moich drzwi zapukał kurier. Nie spodziewałam się żadnej przesyłki w tym tygodniu. Podpisałam odbiór paczki i zaczęłam ją otwierać. Zgadnijcie jaka książka była w środku. Tak, macie rację. To Kamień i sól Victorii Scott. Byłam pozytywnie zaskoczona, że wydawnictwo mi ją przysłało. Ale jeszcze większym szokiem było dla mnie to, że mam tę książkę przedpremierowo. Jestem z tego bardzo zadowolona. A oto pierwsza przedpremierowa recenzja na tym blogu. Zachęcam Was do zapoznania się z moim zdaniem o tej książce.
W pierwszej części nasi bohaterowie przechodzą przez dżunglę i pustynię. W tej części zostały dwa ostatnie etapy - ocean i góry.
Tella nadal zakochana w Guy'u dowiaduje się rzeczy, której nie chciałaby usłyszeć, i która ją przy okazji rani. Pomimo uczuć stara się mu udowodnić, że nie jest tak jak on mówi.
Jest ona opiekuńcza i wiąże się z pandorami. Do tego stopnia, że przygarnia trzy nowe pandory i się nimi opiekuje. Niestety nie każdemu się tak poszczęściło i niektórzy zawodnicy stracili swoje pandory, ale Tella z wielkim sercem przekazywała im te, które sama przygarnęła.
W tej części Victoria Scott mnie nie zawiodła. Fakt były momenty, w których można powiedzieć, że przysypiałam, ale zdarzały się one sporadycznie. Powiem tak, dało się na nie przymknąć oko.
Historia bardzo wciąga. Czytelnik chce wiedzieć co się będzie działo w danym momencie i nim zdąży spojrzeć przeczyta kolejne 10 rozdziałów. Sądzę, że przeczytałabym tę książkę w ciągu jednego wieczoru, ale nie każdego dnia miałam wystarczającą liczbę czasu na czytanie.
Nie obyło się również bez nowych bohaterów. Pierwszym z nich jest Willow. Dość dziwna dziewczynka, albo żeby ująć to ładniej - specyficzna. Jest ona takim typem bohatera, którego nie polubiłam. Dalej jest pan Larson. Hmm.. Kolejny bohater, którego nie polubiłam. Leniwy, gruby, obrzydły, stary facet, który najchętniej by wszystkimi i wszystkim dowodził. I ostatnim bohaterem jest Cotton. Co do niego to mam mieszane uczucia. Na początku w miarę go lubiłam, później mnie zdenerwował, a teraz to już sama nie wiem co do niego czuję. Na daną chwilę niestety nie umiem powiedzieć czy go lubię, czy też nie.
Zdjęcie z mojego Instagrama |
Pomimo tego, że książka ukazuje historię, która tak naprawdę się może nie wydarzyć w świecie realnym, to ja odbieram to też trochę inaczej. Uważam, że Victoria Scott poprzez wymyślenie całej fabuły chciała nam pokazać jak życie potrafi być okrutne. Jak trzeba zawalczyć o coś aby uratować osobę, którą kochamy. Ukazuje jak inni potrafią nami sterować abyśmy robili co oni nam każą. Moim zdaniem Kamień i sól pokazuje rzeczywiste problemy w sposób fantastyczny.
Książka jest naprawdę dobra. Język jest prosty i zrozumiały. Rozdziały są krótsze i dłuższe. Jak możecie zauważyć na zdjęciu rozdział 23 ma tylko jedną stronę. To też w jakimś stopniu przyśpiesza czytanie książki. Polecam Wam serdecznie przeczytanie drugiego tomu z serii Ogień i woda, czyli Kamień i sól, ponieważ kontynuacja historii nie odstępuje rewelacyjnością i napięciem z powodu akcji od pierwszej części. Jeżeli czytaliście pierwszą część, to koniecznie musicie przeczytać i drugą część.
***
Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki wydawnictwu IUVI za co serdecznie i to bardzo dziękuję, ponieważ było to dla mnie miłą niespodzianką.
Pierwszą część już przeczytałam, muszę jak najszybciej zdobyć drugą :3
OdpowiedzUsuńŚwietna rrecenzja,
pozdrawiam.