Tytuł: More happy than not. Raczej szczęśliwy niż nie
Autor: Adam Silvera
Stron: 400
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Cena: 36,90 zł
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆
Po samobójstwie ojca szesnastoletni Aaron Soto nie może się pozbierać i znaleźć szczęścia. Dzięki pomocy swojej dziewczyny Genevieve i zapracowanej matki powoli wraca do siebie. Jednak smutek i blizna na nadgarstku nie dają mu zapomnieć o przeszłości.
Kiedy Genevieve wyjeżdża na kilka tygodni, Aaron spędza ten czas z nowym znajomym. Thomas ma projektor filmowy i nie przejmuje się tym, że Aaron kocha książki fantasy. Jednak ich szczęście nie wszystkim się podoba. Nie mogąc zerwać z Thomasem Aaron zwraca się o pomoc do Instytutu Leteo, chociaż oznacza to, że zapomni, kim naprawdę jest.
Autor: Adam Silvera
Stron: 400
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Cena: 36,90 zł
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆
Po samobójstwie ojca szesnastoletni Aaron Soto nie może się pozbierać i znaleźć szczęścia. Dzięki pomocy swojej dziewczyny Genevieve i zapracowanej matki powoli wraca do siebie. Jednak smutek i blizna na nadgarstku nie dają mu zapomnieć o przeszłości.
Kiedy Genevieve wyjeżdża na kilka tygodni, Aaron spędza ten czas z nowym znajomym. Thomas ma projektor filmowy i nie przejmuje się tym, że Aaron kocha książki fantasy. Jednak ich szczęście nie wszystkim się podoba. Nie mogąc zerwać z Thomasem Aaron zwraca się o pomoc do Instytutu Leteo, chociaż oznacza to, że zapomni, kim naprawdę jest.
Musicie przyznać, że już sama okładka przyciąga uwagę. Tytuł też jest tajemniczy, ale z tą nutką intrygi. To właśnie dlatego postanowiłam przeczytać tę książkę, a teraz ją zrecenzować. Chyba jestem ostatnią osobą, która to robi, no ale... Zapraszam do czytania!