Tytuł: Delirium
Autor: Lauren Oliver
Seria: Delirium (tom #1)
Stron: 357
Wydawnictwo: Otwarte
Ocena: 5/6
Mówili, że bez [miłości] będę szczęśliwa.
Mówili, że będę bezpieczna.
I zawsze im wierzyłam. Do dziś.
Teraz wszystko się zmieniło.
Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez ułamek sekundy, niż żyć setki lat w kłamstwie.
Dawniej wierzono, że [miłość] jest najważniejszą rzeczą pod słońcem.
W imię [miłości] ludzie byli w stanie zrobić wszystko, nawet zabić.
Potem wynaleziono lekarstwo na [miłość]...
Co nieco o historii:
Miłość jest uważana za zagrażającą życiu chorobę. W wieku 18 lat jesteś poddany Remedium, które polega na ''pomajstrowaniu'' w Twoim mózgu abyś obojętny na wszystko co Cię otacza.
Lena ma to wpajane od dziecka, a w szczególności od momentu, w którym to jej matka popełniła samobójstwo, ponieważ zabieg na nią nie działał, a ona była chora na amor deliria nervosa, potocznie mówiąc - na miłość.
Osoby, które są chore, nie akceptują tego iż miłość jest uznawana za chorobę, są wygnani za granice miasta, do tzw. Głuszy. Przez osoby wyleczone są nazywani Odmieńcami.
Gdy pewnego dnia wraz z przyjaciółką Haną zmieniają trasę biegu jej życie nie już takie samo, a ona poznaje prawdę, która była skrywana przez wszystkie lata, a dla niej i dla innych wpajano wszelakie kłamstwa. Wszystkiego dowiaduje się dzięki Alexowi - chłopakowi, który nie jest tym za kogo go uważają.
Jak ja na to patrzę:
Ochotę na przeczytanie tej książki miałam od bardzo dawna, jednak zawsze jakaś inna wpadała mi w ręce, a poza tym do Delirium nie miałam dostępu.
Opis znajdujący się z tyłu książki bardzo mnie zaintrygował, bo muszę się Wam przyznać, że nigdy nie czytam opisu książki za nim jej nie kupię/wypożyczę. Nie wiem czemu tak mam, ale tak było i z tą książką. Gdy zaczęłam ją czytać to wciągnęłam się na tyle, że poszłam spać zbyt późno i z rana byłam nie przytomna.
Lena, czyli główna bohaterka mieszka wraz z ciotką Carol i swoim kuzynostwem oraz wujem. Jej mama popełniła samobójstwo, ponieważ nie dało się jej uleczyć z delirii. Jak wiadomo w większości książek głównym wątkiem nie jest miłość, szczególnie taka, która jest postrzegana jako choroba. Tu jest wręcz przeciwnie.
Może się wydawać iż jest to kolejna książka dla młodzieży ze szczęśliwym zakończeniem, w której miłość przezwycięża wszystko. Ten kto tak myśli - myli się. Czytając tę książkę tak naprawdę wiele się uczyłam, właśnie o miłości. Objawy amor delirii nervosy da się nawet zauważyć w prawdziwym życiu. Warto przeczytać Delirium tylko po to aby zobaczyć, czy przypadkiem nie jest się zakochanym.
Autor: Lauren Oliver
Seria: Delirium (tom #1)
Stron: 357
Wydawnictwo: Otwarte
Ocena: 5/6
Mówili, że bez [miłości] będę szczęśliwa.
Mówili, że będę bezpieczna.
I zawsze im wierzyłam. Do dziś.
Teraz wszystko się zmieniło.
Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez ułamek sekundy, niż żyć setki lat w kłamstwie.
Dawniej wierzono, że [miłość] jest najważniejszą rzeczą pod słońcem.
W imię [miłości] ludzie byli w stanie zrobić wszystko, nawet zabić.
Potem wynaleziono lekarstwo na [miłość]...
Co nieco o historii:
Miłość jest uważana za zagrażającą życiu chorobę. W wieku 18 lat jesteś poddany Remedium, które polega na ''pomajstrowaniu'' w Twoim mózgu abyś obojętny na wszystko co Cię otacza.
Lena ma to wpajane od dziecka, a w szczególności od momentu, w którym to jej matka popełniła samobójstwo, ponieważ zabieg na nią nie działał, a ona była chora na amor deliria nervosa, potocznie mówiąc - na miłość.
Osoby, które są chore, nie akceptują tego iż miłość jest uznawana za chorobę, są wygnani za granice miasta, do tzw. Głuszy. Przez osoby wyleczone są nazywani Odmieńcami.
Gdy pewnego dnia wraz z przyjaciółką Haną zmieniają trasę biegu jej życie nie już takie samo, a ona poznaje prawdę, która była skrywana przez wszystkie lata, a dla niej i dla innych wpajano wszelakie kłamstwa. Wszystkiego dowiaduje się dzięki Alexowi - chłopakowi, który nie jest tym za kogo go uważają.
Jak ja na to patrzę:
Ochotę na przeczytanie tej książki miałam od bardzo dawna, jednak zawsze jakaś inna wpadała mi w ręce, a poza tym do Delirium nie miałam dostępu.
Opis znajdujący się z tyłu książki bardzo mnie zaintrygował, bo muszę się Wam przyznać, że nigdy nie czytam opisu książki za nim jej nie kupię/wypożyczę. Nie wiem czemu tak mam, ale tak było i z tą książką. Gdy zaczęłam ją czytać to wciągnęłam się na tyle, że poszłam spać zbyt późno i z rana byłam nie przytomna.
Lena, czyli główna bohaterka mieszka wraz z ciotką Carol i swoim kuzynostwem oraz wujem. Jej mama popełniła samobójstwo, ponieważ nie dało się jej uleczyć z delirii. Jak wiadomo w większości książek głównym wątkiem nie jest miłość, szczególnie taka, która jest postrzegana jako choroba. Tu jest wręcz przeciwnie.
Może się wydawać iż jest to kolejna książka dla młodzieży ze szczęśliwym zakończeniem, w której miłość przezwycięża wszystko. Ten kto tak myśli - myli się. Czytając tę książkę tak naprawdę wiele się uczyłam, właśnie o miłości. Objawy amor delirii nervosy da się nawet zauważyć w prawdziwym życiu. Warto przeczytać Delirium tylko po to aby zobaczyć, czy przypadkiem nie jest się zakochanym.
[...] życie nie jest życiem, jeśli się przez nie tylko prześlizgniesz
~ str. 313
Lena wraz z Alexem tworzą świetną parę. Są dla siebie oparciem, ufają sobie i jedno za drugie oddałoby życie. Lauren Oliver pokazuje nam tu idealny związek, zapewne taki jaki chciałaby mieć nie jedna dziewczyna. Ale pewnie domyślacie się co im utrudnia spotykanie się.. To samo co ich połączyło - miłość.
Zdjęcie z mojego Instagrama |
Bohaterowie:
Lena - buntowniczka, bohaterka do naśladowania. Jest ona całe życie okłamywana. W dniu, w którym następuje rok, w którym ma skończyć 18 lat, odlicza dni do swojego zabiegu, do którego i tak nie dochodzi.
Alex - Odmieniec, wspierający (w sumie jak każdy bohater męski) i kochający. To dzięki niemu Lena poznaje całą prawdę.
Hana- przyjaciółka Leny, na którą można liczyć
Wracając do książki...
Dałam książce 5/6, ponieważ nie akceptuje tego zakończenia. Jak można tak zakończyć tę książkę? Całe szczęście, że są kolejne części. A poza tym czegoś mi brakowało w tej całej książce.
Dodatkowo stwierdziłam, że chyba jestem chora na delirię.
Podsumowując:
Książka warta przeczytania, ponieważ nie jest to taka typowa historia miłosna. Sądzę, że książkę tę powinny przeczytać osoby, które są zakochane albo zastanawiają się czy jest to zakochanie czy zauroczenia. Książka nie tylko odpręża, ale też naucza.
A Wy czytaliście tę książkę? Co o niej sądzicie?
Mam zamiar przeczytać tę książkę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam również do mnie :*
www.biblioteczkapati.blogspot.com
Czytałam. I aktualnie (od roku) jest to moja ulubiona książka, jak i trylogia.
OdpowiedzUsuń