Tytuł: Mały wojownik
Autor: Weronika Kroczka
Seria: Mały wojownik (tom #1)
Stron: 127
Wydawnictwo: Novae Res
Cena: 23 zł
Ocena: ★★★★★★☆☆☆☆
,,Mały wojownik'' to szalone przygody Eryka i trójki jego przyjaciół porwanych do niewoli przez wrogich żołnierzy.
Już wkrótce okaże się, że te szczególne dzieci mogą mieć wpływ na losy całej wojny.
Książka pokazuje, jak ważne są przyjaźń, odwaga oraz gotowość do poświęcenia dla innych.
,,Eryk mógłby być zwykłym chłopcem, mógłby wraz z mamą chodzić do sklepu, łowić z tatą ryby, bawić się z młodszą siostrą Zuzką. Ale niestety akurat tego chłopca spotkał pech - urodził się w czasie wojny. Kraje Północy i kraje Południa rozpoczęły walki na kilka lat przed jego narodzinami, więc nie wiedział, jak to jest żyć w spokoju. Za to jego rodzice pamiętali czasy spokojnych dni. Gdy nie musieli się niczym martwić, bawili się, pracowali. Lecz kiedy rozpoczęła się wojna, wszystko zupełnie się pozmieniało.''
Opis brzmi zachęcająco, prawda? Skusiłam się na tę książkę ze względu na tematykę. Nie czytałam jeszcze historii z wojną w tle, a nawet jako wątek główny.
Jeżeli chcecie wiedzieć, czy ta króciutka książka zachwyciła mnie, to zapraszam do czytania!
Eryk to chłopiec, który tak naprawdę jest jeszcze dzieckiem. Niestety los nie zesłał mu łatwego życia, ponieważ urodził i wychował się on w okresie wojny. Pech również chciał, że gdy udaje się u oraz jego rodzinie jakoś uchronić przed zabraniem, na ulicy znajduje go żołnierz krajów Północy. Porywają nie tylko jego, ale także trójkę ważnych dla niego osób - przyjaciół. Na tym się nie kończy. Musi wiele przejść, aby wrócić do swojego kraju i aby ocalić siebie, przyjaciół i rodzinę.
Kiedy pierwszy raz przeczytałam opis tej książki, gdzie jak możecie zauważyć jest wspomniane o krajach Północy i Południa, pomyślałam, że jest to historia, której akcja dzieje się na terenie dwóch Korei. Wszystko za sprawą tego, że sytuacja jest tam podobna. Podejrzewam, że autorka mogła się tym inspirować. Osobiście nie wiem jaka dokładnie panuje tam polityka i tak dalej, ale uważam, że różni się od tego, co dzieje się w książce.
Eryk ma nie łatwy orzech do zgryzienia. Jest jeszcze dzieckiem i nie wie jak walczyć. Nie może też za bardzo pomóc przez swój wiek. Kiedy zaczynamy czytać książkę dowiadujemy się podstawowych informacji o jego rodzinie, ale w momencie jego porwania, nie ma więcej o nich mowy.
Cała akcja jest wartka, ale jednocześnie spokojna. Nie ma momentu wielkiego zrywu, biegu akcji. Nie ma elementu zaskoczenia, czegoś, dzięki czemu mogłabym powiedzieć ''wow, to mnie zaskoczyło''. Tego mi brakowało czytając tę historię.
To co mnie urzekło w oprawie graficznej, to mapki w środku. Przedstawiają one państwa Północy i Południa. Jedną mapkę możemy zauważyć otwierając książkę na okładce po odgięciu skrzydełka, a drugą w tym samym miejscu, ale z tyłu. Dzięki nim łatwiej jest nam się zorientować, gdzie aktualnie znajdują się bohaterowie, bądź dokąd zamierzają się wybrać. Przy okazji dodaje to uroku dla książki.
Kolejną rzeczą, która różni się w innych książkach to fakt, że nie ma typowego podziału na rozdziały. Są one porozdzielane znakiem podobnym do tego - ✧. Osobiście nie lubię, kiedy książka nie jest podzielona na rozdziały. Czyta mi się wtedy daną pozycję o wiele, wiele wolniej. Dzięki takiemu rozdzielnikowi, nie ma się wrażenia, że historia się ciągnie. Jest to pewien sposób ukazania rozdziałów.
Wracając do Eryka... Jest to chłopak dojrzały jak na swój wiek. Fakt, że bywają momenty kiedy jest on (wraz z Kubą) nieodpowiedzialny, ale czego możemy oczekiwać od dziecka. Osobiście nie chciałabym się znaleźć na jego miejscu.
Reasumując. Książka jest przyjemna w czytaniu, ale nie porywa nas. Jest dobra i warta przeczytania dla rozluźnienia, a jednocześnie jeśli chcemy przeczytać coś, gdzie głównym tłem jest wojna. Jest ona krótka, co tym bardziej ułatwia dla nas czytanie. Jest to pierwszy tom i pomimo, że ta książka nie wywarła na mnie większego wrażenia, to sięgnę po tom drugi.
A czy ktoś z Was czytał tę książkę? Podobała Wam się, czy raczej żałujecie, że po nią sięgnęliście? Koniecznie dajcie znać w komentarzach.
Tymczasem życzę Wam miłego, zaczytanego dnia i udanego weekendu! ☺
***
Za możliwość przeczytania książki dziękuję dla wydawnictwa Novae Res.
Autor: Weronika Kroczka
Seria: Mały wojownik (tom #1)
Stron: 127
Wydawnictwo: Novae Res
Cena: 23 zł
Ocena: ★★★★★★☆☆☆☆
,,Mały wojownik'' to szalone przygody Eryka i trójki jego przyjaciół porwanych do niewoli przez wrogich żołnierzy.
Już wkrótce okaże się, że te szczególne dzieci mogą mieć wpływ na losy całej wojny.
Książka pokazuje, jak ważne są przyjaźń, odwaga oraz gotowość do poświęcenia dla innych.
,,Eryk mógłby być zwykłym chłopcem, mógłby wraz z mamą chodzić do sklepu, łowić z tatą ryby, bawić się z młodszą siostrą Zuzką. Ale niestety akurat tego chłopca spotkał pech - urodził się w czasie wojny. Kraje Północy i kraje Południa rozpoczęły walki na kilka lat przed jego narodzinami, więc nie wiedział, jak to jest żyć w spokoju. Za to jego rodzice pamiętali czasy spokojnych dni. Gdy nie musieli się niczym martwić, bawili się, pracowali. Lecz kiedy rozpoczęła się wojna, wszystko zupełnie się pozmieniało.''
Opis brzmi zachęcająco, prawda? Skusiłam się na tę książkę ze względu na tematykę. Nie czytałam jeszcze historii z wojną w tle, a nawet jako wątek główny.
Jeżeli chcecie wiedzieć, czy ta króciutka książka zachwyciła mnie, to zapraszam do czytania!
Eryk to chłopiec, który tak naprawdę jest jeszcze dzieckiem. Niestety los nie zesłał mu łatwego życia, ponieważ urodził i wychował się on w okresie wojny. Pech również chciał, że gdy udaje się u oraz jego rodzinie jakoś uchronić przed zabraniem, na ulicy znajduje go żołnierz krajów Północy. Porywają nie tylko jego, ale także trójkę ważnych dla niego osób - przyjaciół. Na tym się nie kończy. Musi wiele przejść, aby wrócić do swojego kraju i aby ocalić siebie, przyjaciół i rodzinę.
Kiedy pierwszy raz przeczytałam opis tej książki, gdzie jak możecie zauważyć jest wspomniane o krajach Północy i Południa, pomyślałam, że jest to historia, której akcja dzieje się na terenie dwóch Korei. Wszystko za sprawą tego, że sytuacja jest tam podobna. Podejrzewam, że autorka mogła się tym inspirować. Osobiście nie wiem jaka dokładnie panuje tam polityka i tak dalej, ale uważam, że różni się od tego, co dzieje się w książce.
Eryk ma nie łatwy orzech do zgryzienia. Jest jeszcze dzieckiem i nie wie jak walczyć. Nie może też za bardzo pomóc przez swój wiek. Kiedy zaczynamy czytać książkę dowiadujemy się podstawowych informacji o jego rodzinie, ale w momencie jego porwania, nie ma więcej o nich mowy.
Cała akcja jest wartka, ale jednocześnie spokojna. Nie ma momentu wielkiego zrywu, biegu akcji. Nie ma elementu zaskoczenia, czegoś, dzięki czemu mogłabym powiedzieć ''wow, to mnie zaskoczyło''. Tego mi brakowało czytając tę historię.
Zdjęcie z mojego Instagrama |
Kolejną rzeczą, która różni się w innych książkach to fakt, że nie ma typowego podziału na rozdziały. Są one porozdzielane znakiem podobnym do tego - ✧. Osobiście nie lubię, kiedy książka nie jest podzielona na rozdziały. Czyta mi się wtedy daną pozycję o wiele, wiele wolniej. Dzięki takiemu rozdzielnikowi, nie ma się wrażenia, że historia się ciągnie. Jest to pewien sposób ukazania rozdziałów.
Wracając do Eryka... Jest to chłopak dojrzały jak na swój wiek. Fakt, że bywają momenty kiedy jest on (wraz z Kubą) nieodpowiedzialny, ale czego możemy oczekiwać od dziecka. Osobiście nie chciałabym się znaleźć na jego miejscu.
Reasumując. Książka jest przyjemna w czytaniu, ale nie porywa nas. Jest dobra i warta przeczytania dla rozluźnienia, a jednocześnie jeśli chcemy przeczytać coś, gdzie głównym tłem jest wojna. Jest ona krótka, co tym bardziej ułatwia dla nas czytanie. Jest to pierwszy tom i pomimo, że ta książka nie wywarła na mnie większego wrażenia, to sięgnę po tom drugi.
A czy ktoś z Was czytał tę książkę? Podobała Wam się, czy raczej żałujecie, że po nią sięgnęliście? Koniecznie dajcie znać w komentarzach.
Tymczasem życzę Wam miłego, zaczytanego dnia i udanego weekendu! ☺
***
Za możliwość przeczytania książki dziękuję dla wydawnictwa Novae Res.
Niestety nie czytałam (jeszcze!), ale zważając na objętość pewnie sięgnę po nią w przerwie na rozluźnienie. Uwielbiam, kiedy autor pomyśli o mapach! Łatwiej jest się wczuć w powieść... świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńp.s. świetny pomysł z recenzowaniem "na gorąco" książek na snapchacie!
Zaglądnij :) klik!
Fabuła mnie zaciekawiła, więc będę miała tę książkę na uwadze :)
OdpowiedzUsuńA ja czytałam :) Książka bardzo przyjemna i lekka i podobnie jak Alicja sięgnę po kolejny tom :)
OdpowiedzUsuńA ja czytałam :) Książka lekka i przyjemna, na pewno sięgnę po kolejny tom :)
OdpowiedzUsuń