Strony

sobota, 28 kwietnia 2018

Raczej szczęśliwy niż nie

Tytuł: More happy than not. Raczej szczęśliwy niż nie
Autor: Adam Silvera
Stron: 400
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Cena: 36,90 zł
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆

Po samobójstwie ojca szesnastoletni Aaron Soto nie może się pozbierać i znaleźć szczęścia. Dzięki pomocy swojej dziewczyny Genevieve i zapracowanej matki powoli wraca do siebie. Jednak smutek i blizna na nadgarstku nie dają mu zapomnieć o przeszłości.

Kiedy Genevieve wyjeżdża na kilka tygodni, Aaron spędza ten czas z nowym znajomym. Thomas ma projektor filmowy i nie przejmuje się tym, że Aaron kocha książki fantasy. Jednak ich szczęście nie wszystkim się podoba. Nie mogąc zerwać z Thomasem Aaron zwraca się o pomoc do Instytutu Leteo, chociaż oznacza to, że zapomni, kim naprawdę jest.


Musicie przyznać, że już sama okładka przyciąga uwagę. Tytuł też jest tajemniczy, ale z tą nutką intrygi. To właśnie dlatego postanowiłam przeczytać tę książkę, a teraz ją zrecenzować. Chyba jestem ostatnią osobą, która to robi, no ale... Zapraszam do czytania!
Aaron to dość specyficzny bohater. Wiele przeszedł, m.in. samobójstwo ojca, depresję matki i brak wsparcia od brata. Nie zmienia to faktu, że był bardzo niezdecydowaną osobą. Nie wiedział czego tak naprawdę chce i kim tak naprawdę jest. 
Właśnie przez całą powieść Adama Silvery podążamy wraz z Aaronem w poszukiwaniu samego siebie.
Jest to pierwsza książka z motywem LGBT, jaką miałam okazję przeczytać. 

Aaron ma kochającą go dziewczynę, która stara się go uszczęśliwiać pod każdym względem. Chce mu pomóc się pozbierać po tragedii jaka wystąpiła w jego rodzinie. Jest to dość specyficzny związek. Załamany chłopak i artystka malarka. Co jeszcze ich różniło? Na przykład fakt, że Aaron pochodził z biedniejszej rodziny, a Genevieve z bogatszej. Nie przeszkadzało im to jednak w byciu w miarę szczęśliwą parą.

Znakiem charakterystycznym Aarona była wycięta na ręce uśmiechnięta buźka. Nie jest on szczęśliwym człowiekiem. Pomimo, że ma kolegów z osiedla, kochającą dziewczynę, to czegoś mu w życiu brakuje. Nagle na jego drodze staje Thomas i wtedy jego życie się trochę zaczyna zmieniać, Aaron zaczyna się otwierać przed sobą. A jednocześnie chce się poddać zabiegowi Leteo, aby zapomnieć o wszystkim złym, co go spotkało.

źródło: mój Instagram

Książkę tę od samego początku zaczyna się czytać przyjemnie. Jest ona podzielona na cztery części. Jednak troszkę opornie mi się ją czytało, do momentu, w którym akcja się zaczęła rozkręcać i wciągnęłam się w fabułę tej powieści. Jest to historia smutna, ale z elementami humoru, śmiechu, jednak nie takiego wyśmiewczego. To był humor przyjemny, takie cieszenie się z małych rzeczy.
Adam Silvera pokazuje jak wiele czasem trzeba ukrywać nawet przed bliskimi. Pokazuje, że czasem chcąc być sobą, tak naprawdę chcemy wymazać z naszej pamięci to, kim naprawdę jesteśmy.

Aaron chciał ze swojej pamięci wymazać wszystko co mogłoby go odtrącać od innych. A jednak mógł znaleźć wsparcie od mamy. Kiedy dowiedziała się kim jest jej syn, nie odepchnęła go. Wręcz przeciwnie, pomagała mu w zaakceptowaniu siebie.
Autor ukazuje jak w dzisiejszym społeczeństwie są odbierane osoby homoseksualne. Nie należy ich potępiać, ponieważ wewnętrznie toczą walkę czy się przyznać jaką mają orientację czy nie.

Z całego serca mogę wam polecić tę książkę. Co prawda nie zachwyciła mnie aż tak bardzo jak myślałam, niemniej jednak jest warta uwagi, szczególnie po to, aby zmienić swój sposób myślenia na temat ludzi. To była dobra książka.
Czekam na wasze opinie. Czy czytaliście tę książkę, a może zamierzacie?
Tymczasem słonecznego i zaczytanego dnia życzę! 📚 📖

***
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki chciałabym z całego serduszka podziękować Wydawnictwu Czwarta Strona.



7 komentarzy:

  1. Na pewno ją przeczytam, jak tylko wpadnie w moje łapki. Wydaje się być ciekawa, w dodatku okładka faktycznie przykuwa uwagę :) Nie czytałam jeszcze żadnej z książki z tym motywem, który pojawia się tutaj :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam tą książkę i powiem szczerze, że mniej mi się podobało niż to promowano, ale jest fajna i do złych nie należy.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :D
    https://okularnicaczyta.blogspot.com/2018/04/demony-atakuja-wasza-dusze-niszcza-was.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze to nie ciągnęło mnie do przeczytania tej pozycji i nie wiem czy w przyszłości to zrobię, chociaż Twoja recenzja bardzo mnie do tego zachęca.
    Ps. Jeśli jest to pierwsza książka LGBT, jaką przeczytałaś, to polecam "Simon oraz inni homo sapiens". Dosyć ciekawa historia, po którą warto sięgnąć [zwłaszcza, że niedługo wychodzi film na jej podstawie (a może już wyszedł)].
    Pozdrawiam,
    https://szalonebookcholiczki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka była specyficzna i przez większość czasu mnie nudziła, ale tragiczna w sumie tez nie była :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  5. W okolicach premiery było o niej dość głośno w polskiej blogosferze, dlatego z chęcią po nią sięgnę by skonfrontować swoje odczucia z innymi. Jeżeli chciałabyś przeczytać coś z tematyki LGBT, to widziałam, że na dniach wyjdzie "THe Foxhole Court" Nory Sakavić, która zbiera naprawdę dobre noty zarówno na LC, jak i Goodreads :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam ją <3
    Strasznie mną wstrząsnęła i, kurde, będę ją wspominać jeszcze przez długi czas :D
    Pozdrawiam ciepło :)
    Niekulturalna Kasia

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie fakt, że tu zajrzałeś/aś :D
Miło by było gdybyś zostawił/a po sobie ślad, bo wtedy wiem, że mam dla kogo pisać swoje ''wypociny'' :)
Serdecznie Cię pozdrawiam :3
Alicja w Krainie Książek