Tytuł: Wszyscy patrzyli nikt nie widział
Autor: Tomasz Marchewka
Seria: Miasto Szulerów (tom #1)
Stron: 333
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Cena: 36,90 zł
Ocena: ★★★★★★★★☆☆
Jeżeli boisz się ryzykować,
nawet nie siadaj do gry
Hausenberg to miasta, które nie ma litości dla słabych. Sposobów, żeby cię przerobić, jest wiele: kieszonkostwo, obijana albo stara dobra szulerka. Lecz jeśli jesteś charakterny i nie boisz się grać o wysokie stawki, będziesz zachwycony!
Slava, młody, szatańsko zdolny szuler, wyznaje jedną zasadę - jeżeli czegoś chcesz, musisz to sobie wziąć. A jego cel jest prosty: pokazać wszystkim, że to on jest w Hausenbergu numerem jeden. Niestety, wybrał sobie fatalny moment, bo nie jest jedynym w mieście, który ma poważne plany. Na domiar złego właśnie skrewił długo szykowany przekręt. Z pomocą przychodzą mu starzy kompani: zabójca Nino i Petr, samozwańczy król złodziei. Żaden z nich nie podejrzewa, że już wkrótce przyjdzie im się zmierzyć z bardzo mocnym graczem. I postawić wszystko na jedną kartę.
Nigdy nie spotkałam się z książką, gdzie wielką rolę odgrywały przekręty karciane. Ale gdy autor wplata ten wątek do fabuły to niech wie, że już lubię tę książkę. Zapraszam!
Tak jak wiecie w tym roku postanowiłam częściej sięgać po polskich autorów, i jak widać udaje mi się.
Slava to młody chłopak, który wyszedł spod ręki Profesora - największego wśród największych. Dzięki temu, a może odpowiednim stwierdzeniem będzie - i przez to często działa lekkomyślnie, ponieważ uważa się za najlepszego, niepokonanego. Na całe szczęście ma przy sobie Petra oraz Nina, którzy w jakimś stopniu go przystopowują.
Kiedy czytałam tę książkę wyobrażałam sobie ulice Hausenberga jako Pragę nocą (pomimo, że nigdy nie byłam w Pradze), całego tego klimatu chyba dodają te czesko brzmiące imiona. Slava jest chłopakiem, który często działa pochopnie ryzykując tym utratę swojego życia. Jednak czasem ta pochopność wychodziła mu na dobre. Przez swoje przekręty oraz podejmowane decyzje musiał podjąć odważne kroki, aby przeżyć.
Petr - przyjaciel Slavy nazywany królem złodziei, to tak naprawdę miły chłopak, który zna się na swoim fachu i w przeciwieństwie do Slavy wszystko ma przemyślane. Nie należy zapomnieć również o Ninie. On jest raczej od tak zwanej ''brudnej roboty'', czyli prościej mówiąc - zabijania, bicia, itp.
Wszyscy patrzyli nikt nie widział to debiut Tomasza Marchewki, ale jakże udany. Nie ma tu przedobrzonych, ani niedorobionych sytuacji. Wszystko jest opisane w taki sposób, że mogłoby się wydarzyć naprawdę. Chyba nie muszę wspominać, że książka ta ma cudowną okładkę.
Autor: Tomasz Marchewka
Seria: Miasto Szulerów (tom #1)
Stron: 333
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Cena: 36,90 zł
Ocena: ★★★★★★★★☆☆
Jeżeli boisz się ryzykować,
nawet nie siadaj do gry
Hausenberg to miasta, które nie ma litości dla słabych. Sposobów, żeby cię przerobić, jest wiele: kieszonkostwo, obijana albo stara dobra szulerka. Lecz jeśli jesteś charakterny i nie boisz się grać o wysokie stawki, będziesz zachwycony!
Slava, młody, szatańsko zdolny szuler, wyznaje jedną zasadę - jeżeli czegoś chcesz, musisz to sobie wziąć. A jego cel jest prosty: pokazać wszystkim, że to on jest w Hausenbergu numerem jeden. Niestety, wybrał sobie fatalny moment, bo nie jest jedynym w mieście, który ma poważne plany. Na domiar złego właśnie skrewił długo szykowany przekręt. Z pomocą przychodzą mu starzy kompani: zabójca Nino i Petr, samozwańczy król złodziei. Żaden z nich nie podejrzewa, że już wkrótce przyjdzie im się zmierzyć z bardzo mocnym graczem. I postawić wszystko na jedną kartę.
Nigdy nie spotkałam się z książką, gdzie wielką rolę odgrywały przekręty karciane. Ale gdy autor wplata ten wątek do fabuły to niech wie, że już lubię tę książkę. Zapraszam!
Tak jak wiecie w tym roku postanowiłam częściej sięgać po polskich autorów, i jak widać udaje mi się.
Slava to młody chłopak, który wyszedł spod ręki Profesora - największego wśród największych. Dzięki temu, a może odpowiednim stwierdzeniem będzie - i przez to często działa lekkomyślnie, ponieważ uważa się za najlepszego, niepokonanego. Na całe szczęście ma przy sobie Petra oraz Nina, którzy w jakimś stopniu go przystopowują.
Kiedy czytałam tę książkę wyobrażałam sobie ulice Hausenberga jako Pragę nocą (pomimo, że nigdy nie byłam w Pradze), całego tego klimatu chyba dodają te czesko brzmiące imiona. Slava jest chłopakiem, który często działa pochopnie ryzykując tym utratę swojego życia. Jednak czasem ta pochopność wychodziła mu na dobre. Przez swoje przekręty oraz podejmowane decyzje musiał podjąć odważne kroki, aby przeżyć.
Petr - przyjaciel Slavy nazywany królem złodziei, to tak naprawdę miły chłopak, który zna się na swoim fachu i w przeciwieństwie do Slavy wszystko ma przemyślane. Nie należy zapomnieć również o Ninie. On jest raczej od tak zwanej ''brudnej roboty'', czyli prościej mówiąc - zabijania, bicia, itp.
źródło: mój Instagram |
Sięgnęłam po tę lekturę, ponieważ jestem zafascynowana wszelkimi przekrętami karcianymi, sama chciałabym tak umieć grać. Przy tym mamy sceny, które zapierają dech w piersiach i zindywidualizowanych bohaterów, którzy na pewno przypadną wam do gustu.
Takiej powieści na rynku polskim jeszcze nie było. Tomasz Marchewka pokazuje nam jakie rzeczy dzieją się w tak naprawdę w dzisiejszym świecie, jak niektórzy żyją i zarabiają. Książka ta nie dostała ode mnie pełnej oceny, ponieważ były momenty przy których się nudziłam, niemniej jednak uważam, że warto sięgnąć po tę pozycję, bo jest to jeden z lepszych debiutów jaki czytałam. Spieszcie się z czytaniem, ponieważ drugi tom jest już w trakcie tworzenia się.
Język jakim posługuje się autor nie jest wyniosły, nie jest zbyt prosty - jest normalny. Taki, którym posługujemy się na co dzień, dlatego dzięki temu możemy się poczuć jakbyśmy tam byli.
Naprawdę warto sięgnąć po tę książkę.Szczególnie, że to naprawdę dobry debiut i fajna nowość na rynku. A wy już ją czytaliście czy jest jeszcze przed wami? Dajcie znać w komentarzu.
ZACZYTANEGO DNIA! 😃😃
***
Jeżeli chcecie zakupić Wszyscy patrzyli nikt nie widział, aby móc przeczytać tę genialną książkę, kliknijcie w tytuł, a tymczasem za możliwość przeczytania tej książki chciałabym serdecznie podziękować księgarni internetowej Tania Książka.
Osobiście mam już tę lekturę za sobą i nie żałuję jej przeczytania. Fajnie spędziłem przy niej czas:)
OdpowiedzUsuńHubert z Thelunabook
http://maasonpl.blogspot.com/
Swego czasu bardzo dużo czytałam książek tego wydawnictwa i uważam, że jest to jedne z tych lepszych. Książką mnie zaintrygowałaś, bo wydaje mi sie być nietuzinkowa, a takie jak najbardziej lubie. Poza tym przedstawiają pewien temat tabu, który chciałabym poznac.
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele pozytywnych opinii na temat tej książki. Chyba czas po nią sięgnąć. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i w wolnej chwili zapraszam na konkurs do mnie. :)
niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com/2017/06/drugie-rozdanie-na-blogu.html
W sumie należę do osób, które stronią od polskich autorów (może oprócz Mroza. Mroza uwielbiam, kocham, ubóstwiam :D). Ale nigdy nie natknęłam się na książkę, która kręci się wokół przekrętów karcianych. Ciekawy pomysł! Jeżeli polecasz, to chyba zerknę na nią przy kolejnej zamawianej przeze mnie paczki. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://karolina-czyta.blogspot.com/
continuously i used to read smaller content that also clear their motive, and that is also happening with this paragraph which I am reading
OdpowiedzUsuńat this time.
The graphics in this game are pretty good overall.
OdpowiedzUsuń