Tytuł: Czekając na Gonza
Autor: Dave Cousins
Stron: 255
Wydawnictwo: YA!
Cena: 29,99 zł
Ocena: ★★★★★★★★☆☆
Trafić z Londynu prosto do dziury zabitej dechami?
Zrobione✔
Podpaść szkolnej psychopatce i jej mafijnej rodzinie?
Zrobione✔
Zakumplować się z kimś, kto w wolnym czasie przebiera się za hobbita?
Zrobione✔
Odkryć największy sekret starszej siostry?
Zrobione✔
Dorysowanie wąsów na zdjęciu szkolnej koleżanki - doskonała zgrywa. Czy to Oz zawinił, że wynikło z tego niezłe zamieszanie!? A teraz właśnie on musi wszystko naprawić. Z jego talentem do pakowania się w kłopoty może się okazać, że prawdziwy chaos dopiero nadejdzie. I jakby tego było mało, siostra Oza ma dla całej rodziny piorunującą niespodziankę...
Po wielu dobrych opiniach na temat tej książki wypadało ją przeczytać. Wczoraj właśnie nadszedł ten dzień, w którym ją zaczęłam i skończyłam. Oczywiście to pierwsza książka, którą tak szybko przeczytałam, no ale co się dziwić skoro nie ma nawet 300 stron. Pomimo tego serdecznie ją Wam polecam, ponieważ można się przy niej zrelaksować. Lekka, przyjemna i warta przeczytania.
Ale więcej o niej dowiecie się czytając resztę recenzji.
Osobiście na samym początku nie czytając jeszcze opisu, sądziłam, że głównym bohaterem książki jest tytułowy Gonzo, ale po przeczytaniu opisu szybko utwierdziłam się, że myliłam się.
Sam opis książki zdradza część jej, ale nie przeszkadza to w zagłębieniu się w historię.
Oz to moim zdaniem bardzo sympatyczny chłopak, który został obdarowany darem.. pecha? Tak. Oz to osoba, która ma pecha i zawsze wpakuje się w jakieś kłopoty, chociaż.. zdarzyła się jedna sytuacja, w której dzięki swojemu przyjacielowi nie był podejrzany.
Pierwszy raz spotkałam się z Dave'em Cousinsem i powiem tak. Może i nie zawładnął moim sercem, ale też nie znienawidziłam go. Jest to autor, który ma przyjemny styl pisania, dzięki czemu książkę czyta się szybko, ale i przyjemnie. Nie jest to typowy odmóżdżacz, dlatego jeszcze przyjemniej się czyta tę książkę. Dodatkowo można się z niej dowiedzieć paru, w przyszłości przydatnych, informacji.
Otwierając na pierwszej stronie książki, na której jest list myślałam, że historia jest opisana w wersji epistolarnej, ale po przewróceniu kolejnej kartki okazało się, że jest pisana tak jak każda inna książka, tekstem ciągłym.
W pewnym momencie było mi szkoda Oza, ponieważ miał dość nietypową rodzinę.
Jego siostra miała sekret, o którym się dowiedział. Jego tata żył, powiedzmy, ''w swoim świecie''. A mama była tak pochłonięta pracą na rzeźbami, że nie zauważała co się dzieje w domu. Ba! Ona w domu jedynie spała.
Na całe szczęście miał telefon z muzyką swojego ulubionego zespołu, dzięki czemu mógł przejść w ''swój świat''.
Miał również specyficznego, ale fajne przyjaciela Ryana oraz przeraźliwą sąsiadkę.
Patrząc na to wszystko i czując jeszcze wrażenia po książce muszę przyznać, że nie doświadczyłam przy czytaniu tej książki uczucia znienawidzenia któregoś z bohaterów. Nawet Ci źli, którzy obrażają, zostali przedstawieni w taki sposób, że dało się ich lubić.
Książka jest lekka i przyjazna. Zdecydowanie warta przeczytania. Język jest prosty, dzięki czemu łatwo można zrozumieć książkę. Naprawdę Wam ją polecam szczególnie gdy nie chcecie długiej, nużącej książki, ale krótką i szybko przyswajalną.
Mogę jeszcze dodać, że na pewno złapię jeszcze w swoje ręce jakąś książkę Dave'a Cousinsa, ponieważ spodobał mi się jego język pisania.
Miłego, czytelniczego dnia! ☺
Autor: Dave Cousins
Stron: 255
Wydawnictwo: YA!
Cena: 29,99 zł
Ocena: ★★★★★★★★☆☆
Trafić z Londynu prosto do dziury zabitej dechami?
Zrobione✔
Podpaść szkolnej psychopatce i jej mafijnej rodzinie?
Zrobione✔
Zakumplować się z kimś, kto w wolnym czasie przebiera się za hobbita?
Zrobione✔
Odkryć największy sekret starszej siostry?
Zrobione✔
Dorysowanie wąsów na zdjęciu szkolnej koleżanki - doskonała zgrywa. Czy to Oz zawinił, że wynikło z tego niezłe zamieszanie!? A teraz właśnie on musi wszystko naprawić. Z jego talentem do pakowania się w kłopoty może się okazać, że prawdziwy chaos dopiero nadejdzie. I jakby tego było mało, siostra Oza ma dla całej rodziny piorunującą niespodziankę...
Po wielu dobrych opiniach na temat tej książki wypadało ją przeczytać. Wczoraj właśnie nadszedł ten dzień, w którym ją zaczęłam i skończyłam. Oczywiście to pierwsza książka, którą tak szybko przeczytałam, no ale co się dziwić skoro nie ma nawet 300 stron. Pomimo tego serdecznie ją Wam polecam, ponieważ można się przy niej zrelaksować. Lekka, przyjemna i warta przeczytania.
Ale więcej o niej dowiecie się czytając resztę recenzji.
Osobiście na samym początku nie czytając jeszcze opisu, sądziłam, że głównym bohaterem książki jest tytułowy Gonzo, ale po przeczytaniu opisu szybko utwierdziłam się, że myliłam się.
Sam opis książki zdradza część jej, ale nie przeszkadza to w zagłębieniu się w historię.
Oz to moim zdaniem bardzo sympatyczny chłopak, który został obdarowany darem.. pecha? Tak. Oz to osoba, która ma pecha i zawsze wpakuje się w jakieś kłopoty, chociaż.. zdarzyła się jedna sytuacja, w której dzięki swojemu przyjacielowi nie był podejrzany.
Pierwszy raz spotkałam się z Dave'em Cousinsem i powiem tak. Może i nie zawładnął moim sercem, ale też nie znienawidziłam go. Jest to autor, który ma przyjemny styl pisania, dzięki czemu książkę czyta się szybko, ale i przyjemnie. Nie jest to typowy odmóżdżacz, dlatego jeszcze przyjemniej się czyta tę książkę. Dodatkowo można się z niej dowiedzieć paru, w przyszłości przydatnych, informacji.
Otwierając na pierwszej stronie książki, na której jest list myślałam, że historia jest opisana w wersji epistolarnej, ale po przewróceniu kolejnej kartki okazało się, że jest pisana tak jak każda inna książka, tekstem ciągłym.
Zdjęcie z mojego Instagrama |
Jego siostra miała sekret, o którym się dowiedział. Jego tata żył, powiedzmy, ''w swoim świecie''. A mama była tak pochłonięta pracą na rzeźbami, że nie zauważała co się dzieje w domu. Ba! Ona w domu jedynie spała.
Na całe szczęście miał telefon z muzyką swojego ulubionego zespołu, dzięki czemu mógł przejść w ''swój świat''.
Miał również specyficznego, ale fajne przyjaciela Ryana oraz przeraźliwą sąsiadkę.
Patrząc na to wszystko i czując jeszcze wrażenia po książce muszę przyznać, że nie doświadczyłam przy czytaniu tej książki uczucia znienawidzenia któregoś z bohaterów. Nawet Ci źli, którzy obrażają, zostali przedstawieni w taki sposób, że dało się ich lubić.
Książka jest lekka i przyjazna. Zdecydowanie warta przeczytania. Język jest prosty, dzięki czemu łatwo można zrozumieć książkę. Naprawdę Wam ją polecam szczególnie gdy nie chcecie długiej, nużącej książki, ale krótką i szybko przyswajalną.
Mogę jeszcze dodać, że na pewno złapię jeszcze w swoje ręce jakąś książkę Dave'a Cousinsa, ponieważ spodobał mi się jego język pisania.
Miłego, czytelniczego dnia! ☺
OSTATNIA RECENZJA
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszy mnie fakt, że tu zajrzałeś/aś :D
Miło by było gdybyś zostawił/a po sobie ślad, bo wtedy wiem, że mam dla kogo pisać swoje ''wypociny'' :)
Serdecznie Cię pozdrawiam :3
Alicja w Krainie Książek