Tytuł: After. Płomień pod moją skórą
Autor: Anna Todd
Stron: 634
Wydawnictwo: Między słowami
Ocena: 6/6
Kiedy Tessa zaczyna studia, jej życie wydaje się idealnie poukładane: chce spełnić marzenia o pracy w wydawnictwie i jak najszybciej połączyć się z ukochanym Noah, który czeka na nią w rodzinnym mieście.
Ale spotkanie Hardina, który wydaje się jej całkowitym przeciwieństwem, wywróci jej życie do góry nogami. Hardin jest arogancki, zbuntowany i w niczym nie przypomina troskliwego Noah. Ale to on budzi w Tessie uczucia, jakich dotąd nie zaznała.
18-letnia Tessa w końcu wkracza w dorosłe życie i wyjeżdża do collage'u. Na miejsce zawozi ją jej nadopiekuńcza oraz perfekcyjna mama oraz jej chłopak Noah. Gdy wchodzą do pokoju spotykają Steph - współlokatorkę Tessy. Oczywiście jej mamie się to nie podoba i chce to zmienić, jednak Tessa ma inne zdanie. Tuż po wyjeździe matki dziewczyna poznaje przystojnego Nate'a oraz przystojniejszego Hardina. Ma wrażenie, że ten drugi wręcz jej nienawidzi, ale i ona nie darzy go zbyt dużą sympatią. Po wielu wydarzeniach nadchodzi ten moment, moment, w którym stają się parą i wszystko zaczyna być inne.
Mam nadzieję, że większość z osób, które sięgnęły po tę książkę ma świadomość, że początkowo (jeszcze w wersji blogowej) była to historia dotycząca zespołu One Direction. Skoro jestem Diectioner, nie mogłam nie przeczytać tej książki. Nie podoba mi się zabieg zmienienia imion członkom zespołu, ale rozumiem, że była to konieczność.
Wiem, że obiecałam Wam recenzję na poniedziałek, a mamy już czwartek. Jest to spowodowane (uwaga: nie chodzi o szkołę) tym, że nie potrafię mojego zdania na temat tej książki napisać. Może nie tyle co nie potrafię, ale nie wiem jak ułożyć zdania aby wyszło to poprawnie, a zarazem wyraziło moje emocje po przeczytaniu tej książki.
After. Płomień pod moją skórą to najgrubsza książka jaką przeczytałam w 14 godzin. Tę książkę się nie czytało. Ją się pochłaniało. Dosłownie. Przez cały dzień nie ruszyłam żadnego jedzenia, ponieważ nie mogłam oderwać się od tej historii.
Kiedyś dawno, dawno temu próbowałam zacząć czytać Aftera w wersji blogowej, jednakże nie wyszło mi to i zrezygnowałam po (chyba) 3 rozdziałach. Szczerze to nie wiem dlaczego wtedy nie wciągnęła mnie ta historia.
Tessa to młoda, przeciętna dziewczyna, która nie interesuje się imprezami. Nie ma rozrywkowych znajomych. Woli się skupić na nauce dlatego zaprzyjaźnia się z Landonem. On również lubi się uczyć i skupia się na swojej przyszłości, a nie na tym gdzie danej nocy iść na zabawę. Po wielu namowach swojej nowej przyjaciółki, Tess trafia na imprezę do bractwa. Niestety jej chłopak to totalny i jedyny w swoim rodzaju kapuś. Po tym jak Tessa do niego zadzwoniła tej nocy on powiedział wszystko jej matce. Nie był to pierwszy i ostatni raz.
Od samego początku modliłam się aby Tess zerwała z Noah. Nie tylko dlatego żeby być z Hardinem, ale też dlatego, że po prostu to jak on wyglądał i się zachowywał pokazywało, że jest (nie obrażając nikogo + przepraszam za takie słownictwo) ciotą. Jak widać warto się modlić. Więcej z treści oraz z tego co się działo nie będę mówić aby aż tak bardzo Wam nie spojlerować. Dodam, że mój ulubiony fragment to strona 295.
Anna Todd to młoda autorka. Ma ona 26 lat i cztery książki na swoim koncie, z czego 2 na 4 są już wydane, a 3 jest w trakcie wydawania w Polsce. Styl jakim ona pisze jest prosty, ale w tej prostocie jest coś takiego co wciąga czytelnika i chce się cały czas czytać. Wiele osób często narzeka na prosty styl jednakże mi on nie przeszkadza. Na pewno jest jeszcze trochę takich osób, którym taki styl pisania nie przeszkadza.
Czas przejść do emocji.
Jest to bardzo dla mnie trudne, przelać emocje w słowa. To co czuję byłby dla mnie najłatwiej wypowiedzieć w jakimś filmiku, ale póki co nie zamierzam nagrywać vlogów. Czytając tę książkę przeze mnie przechodziły chyba wszystkie emocje. Od szczęścia do smutku, od miłości do nienawiści, od słów ''o jak słodko'' do płaczu i uczucia bólu. Często te emocje się łączyły i od śmiechu przechodziłam w płacz.
Tak na prawdę nie da się opisać słownie tego, co się czuje. Jeżeli ktoś ma również taką książkę, która wywołuje u niego takie same emocje i potrafi to słownie opisać to wow, zazdroszczę i mówię to na poważnie. Wręcz gratuluję dla Ciebie jeśli to potrafisz. Ja nie potrafię więc nie będę pisać już na temat emocji. Sama nie wiem co jeszcze mogłabym dodać. Na prawdę.
Co do zakończenia, to nie spodziewałam się, że ta część się tak zakończy, że Hardin tak postąpi. Osobiście już tylko czekam kiedy w moje ręce wpadnie druga część aby móc kontynuować tę historię.
Reasumując: Książkę na pewno polecam Directioner oraz osobom, które lubią prosty styl pisania, dzięki któremu jest nam szybciej czytać. Może i nie jest to historia z górnej półki, ale nie oznacza też, że jest totalnym dnem, a wręcz przeciwnie. Książka na prawdę warta przeczytania, ale nie zmuszam do tego, bo mam świadomość, że wielu osobom może się nie spodobać.
Nie specjalnie jestem przekonana do tej książki. Wydaje się być taka banalna i przewidywalna, a ja mam dość takich historii. Może kiedyś przeczytam ją sobie na "odmóżdżenie", ale w najbliższej przyszłości raczej po Aftera nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńMnie ta historia nie pociąga, ale moja koleżanka jest Directioner (dobrze napisalam? xd),więc jej na pewno polecę :D
OdpowiedzUsuńlove-ksiazki.blogspot.com
Słyszałam o niej, niestety opinie przede wszystkim negatywne. I choć Twoja jest pozytywna, ale mimo wszystko jakoś nie ciągnie mnie do książek pani Todd. Ale kto wie? Może kiedyś... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Czytałam "AFTER" już jakiś czas temu i bardzo mi się ta książka podobała! Chyba powinnam sięgnąć po drugi tom,ciebie też do tego zachęcam.
OdpowiedzUsuńhttp://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/
Nie, nie, nie. Dziękuję bardzo. Fabuła, jak dla mnie, brzmi tragicznie.
OdpowiedzUsuńRaczej po nią nie sięgnę, większość osób mi ją odradza.
OdpowiedzUsuńGaleria Książek - zapraszam :)
Książkę zamówiłam i nie żałuję po tym jak przeczytałam Twoją recenzję! Myślę, że był to dobry wybór :-) Pozdrawiam Kocham Czytać
OdpowiedzUsuń