Strony

wtorek, 25 kwietnia 2017

Dwór cierni i róż

Tytuł: Dwór cierni i róż
Autor: Sarah J. Maas
Seria: Dwór cierni i róż (tom #1)
Stron: 527
Wydawnictwo: Uroboros
Cena: 39,99 zł
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆

Dziewiętnastoletnia Feyra jest łowczynią. Podczas srogiej zimy zapuszcza się w pobliże muru, który oddziela ludzkie ziemie od Prythianu, krainy zamieszkanej przez rasę obdarzonych magią śmiertelnie niebezpiecznych stworzeń, która przed wiekami panowała nad światem. Podczas polowania Feyra zabija ogromnego wilka. Wkrótce w drzwiach jej chaty staje pochodzący z wysokiego rodu Tamlin w postaci złowrogiej bestii, żądając zadośćuczynienia za ten czyn.

Feyra musi wybrać - albo zginie w nierównej walce, albo uda się razem z Tamlinem do Prythianu i spędzi tam resztę swoich dni. Pozornie dzieli ich wszystko - wiek, pochodzenie, ale przede wszystkim nienawiść, która przez wieki narosła między ich rasami. Jednak tak naprawdę są do siebie podobnie o wiele bardziej, niż im się wydaje. Czy Feyra będzie w stanie pokonać swój strach i uprzedzenia?

Sarah J. Maas to ostatnio bardzo rozchwytywana autorka. Zasłynęłam serią książek o Szklanym tronie. Osobiście nie miałam możliwości przeczytania historii ze Szklanego tronu, ale gdy tylko pojawił się book tour z Dworem cierni i róż stwierdziłam, że muszę wziąć udział, ponieważ to również jest rozchwytywana książka pani Maas. Dlatego dzisiaj zapraszam na recenzję ACOTAR-u.

Fabuła zapowiadała się bardzo ciekawie, szczególnie, że jest inspirowana baśnią. I to nie byle jaką baśnią, a Piękną i Bestią. Dlatego pokładałam w tej książce naprawdę wielkie nadzieje. Feyra i Tamlin to ciekawe postacie. Tak jak Tamlin rzeczywiście przypominał Bestię, tak Feyra przypominała mi bardziej Katniss niż Bellę. Ale omińmy ten fakt, bo to w sumie nie jest bardzo ważne.

Tak jak mówiłam we wstępie, ta książka zyskała naprawdę wielką sławę. Nie znalazłam nigdzie negatywnej opinii o tej historii, lecz same pozytywne, dlatego tym bardziej chciałam sięgnąć po tę pozycję.
Cała historia zaczyna się poznaniem bohaterów, zaistniałej sytuacji. Narratorem jest główna postać, czyli Feyra. Wyrusza na polowanie zwierzyny, którą następnie oporządzi i poda rodzinie do jedzenia. Feyra pochodzi z rodziny, która nie była uboga, dopóki nie zmarła jej matka. Wtem czas jej ojciec załamał się i cały ich majątek zniknął. Dlatego Feyra musi dbać o to, aby jej rodzina miała co jeść i za co żyć. Jednak pewnego dnia poluje nie na to zwierzę, które powinna i pojawia się Tamlin i ją zabiera.
Więcej z fabuły Wam nie powiem, żeby nic nie zaspojlerować. Jeżeli chodzi o czytanie tej książki to powiem, że miałam pewne opory. Nie tylko dlatego, że nie miałam czasu, ale dlatego, że ta powieść mnie nie wciągnęła. Może powodem było to, że ACOTAR jest za bardzo rozpowszechniony, uwielbiany w naszym kraju, a przez to oczekiwałam chyba zbyt wiele.

Zdjęcie z mojego Instagrama

Tak naprawdę dopiero około 300 strony zaczęła ciekawić mnie ta historia i wciągać. Muszę jeszcze zauważyć, że książka jest inspirowana ,,Piękną i Bestią'' (co już każdy wie), ale po przeczytaniu po raz pierwszy opisu książki, skojarzyło mi się z mitem o Demter i Korze. Może sama fabuła, bohaterowie i całokształt nie porwał mnie na tyle, aby się tą książką jarać i mieć kaca książkowego, ale pomimo tego faktu na pewno w przyszłości sięgnę po drugi i kolejne tomy tej serii.
Rozumiem, że autorka chciała nas wprowadzić w sytuację i klimat całej tej opowieści, ale moim zdaniem takie przeciąganie akcji czasem jest nie potrzebne, bo może zanudzić czytelnika. Poza tym jest to dość gruba książka, a nie każdy ma czas na czytanie takich grubasków.
Oczywiście zapewne nikogo nie zaskoczę mówiąc, że moje serce skradł Rhysand, ale Tamlin też nie jest niczego sobie. Muszę również pochwalić główną bohaterkę, Feyrę, za poświęcenie jak okazuje, aby uratować Tamlina.
Tak jak mówiłam w przyszłości sięgnę po Dwór mgieł i furii i mam nadzieję, że porwie mnie od pierwszej strony, a nie od trzy setnej, tak jak w tym przypadku. Niemniej jednak chciałabym Wam polecić tę książkę, ponieważ wiem, że wielu osobom podoba się ta historia, a kto wie - może będziesz tą osobą, która zachwyci się Dworem cierni i róż. 

A może już jesteście po lekturze i chcielibyście się podzielić opinią na jej temat? Chętnie poczytam co o niej sądzicie. Koniecznie dajcie znać.
Tymczasem życzę Wam miłego, zaczytanego dnia! 😊

4 komentarze:

  1. Dwór cierni i róż czytałam już jakiś czas temu i tak samo jak ciebie nie porwała mnie od pierwszych stron. Niemniej jednak z pewnością sięgnę po kolejny ton, gdyż każdy mówi, że jest lepszy od pierwszego. Mam nadzieję, iż się nie zawiodę. Polecam mi natomiast Szklany tron, gdyż według mnie akcja toczy się już od pierwszych stron :)

    http://pomiedzyrozdzialami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dwór cierni i róż czytałam jakiś czas temu i tak jak ciebie, nie zachwycił mnie od początku, aczkolwiek koniec końców bardzo mi się podobał. Mam nadzieję, że ACOMAF pochłonie mnie od pierwszych stron i nie będę mogła się oderwać, a co do Szklanego tronu: jest naprawdę godny uwagi, a akcja zaczyna sie już od pierwszego zdania :)

    http://pomiedzyrozdzialami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam żadnej książki tej autorki jednak czytałam sporo recenzji :) do tej pory jednak nie jestem przekonana.. jeśli mam czekać do 300 strony na jakąś akcje to wolę chyba sięgnąć po inne tytuły. Blog jednak będę obserwować w poszukiwaniu inspiracji. Zapraszam również do siebie
    Pozdrawiam

    Czytankanadobranoc.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie książka też nie wciągnęła od pierwszych stron, dopiero po jakimś czasie, ale ogólnie mi się spodobała, więc kiedyś z chęcią sięgnę po kolejną część :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie fakt, że tu zajrzałeś/aś :D
Miło by było gdybyś zostawił/a po sobie ślad, bo wtedy wiem, że mam dla kogo pisać swoje ''wypociny'' :)
Serdecznie Cię pozdrawiam :3
Alicja w Krainie Książek