Tytuł: Folwark zwierzęcy
Autor: George Orwell
Stron: 95
Wydawnictwo: Muza
Cena: 14,99 zł
Ocena: ★★★★★★★★☆☆
Wizja rewolucji, która przeradza się w nowy ład totalitarny, podtrzymywany przez folwarczne świnie nękające inne zwierzęta.
Część osób ma tę książkę jako lekturę w gimnazjum, jednak ja należę do tych osób, które nie miały tej książki Orwella, jako lekturę. Dzisiaj oprócz recenzji książki, chcę Wam przedstawić również swoje zdanie na temat spektaklu teatralnego pt. Rewolucja zwierząt, który jest inspirowany tą powieścią oraz jest jej teatralną kontynuacją. Serdecznie zapraszam!
Najprawdopodobniej nie sięgnęłabym po tę książkę teraz, ponieważ na mojej półce czeka ok. 60-ciu innych książek, które czekają na swoją kolej. Jednak z racji, iż postanowiłam wybrać się na spektakl inspirowany tą powieścią, to wypadało ją znać. Poza tym tę książkę można zaliczyć do klasyków, a jednym z moich postanowień na ten rok jest czytanie większej ilości tego typu książek.
Folwark zwierzęcy to książka opowiadająca o zwierzętach, które dążą do obalenia ludzkości. Ich marzeniem jest, aby światem rządziły zwierzęta. Nie podobało się im to, jak traktował ich pan Jones, czyli ich właściciel. Wygoniły go i zaczęły same prowadzić gospodarstwo. Przyznam się, że szczerze nie spodziewałam się takiej treści. To, jak te zwierzęta były zdeterminowane do objęcia władzy nad wszystkim i wszystkimi. Znajdują książki, z których się uczą pisać i czytać. Całą władzę obejmują świnie, które na początku mają dobre intencje, natomiast potem wydają polecenia w taki sposób, aby było to na ich korzyść. Niestety reszta zwierząt nie jest na tyle inteligentna, aby zorientować się, że coś tu nie gra.
Osobiście uważam, że nie jestem odpowiednią osobą, która powinna oceniać tę książkę. Ale nawet czytając Folwark zwierzęcy od czasu do czasu, naprawdę sporadycznie się nudziłam, ale koniec końców bardzo mi się podobało. Treść wydaje się być prosta do zrozumienia, ale trzeba znać historię, aby ją zrozumieć. Jeżeli chodzi o książkę, to prawie już wszystko. Prawie, ponieważ chcę Wam zaprezentować cytaty, który moim zdaniem, ale pewnie i nie tylko moim, jest tak uniwersalny, że idealnie pasuje do dzisiejszych czasów:
Autor: George Orwell
Stron: 95
Wydawnictwo: Muza
Cena: 14,99 zł
Ocena: ★★★★★★★★☆☆
Wizja rewolucji, która przeradza się w nowy ład totalitarny, podtrzymywany przez folwarczne świnie nękające inne zwierzęta.
Część osób ma tę książkę jako lekturę w gimnazjum, jednak ja należę do tych osób, które nie miały tej książki Orwella, jako lekturę. Dzisiaj oprócz recenzji książki, chcę Wam przedstawić również swoje zdanie na temat spektaklu teatralnego pt. Rewolucja zwierząt, który jest inspirowany tą powieścią oraz jest jej teatralną kontynuacją. Serdecznie zapraszam!
Najprawdopodobniej nie sięgnęłabym po tę książkę teraz, ponieważ na mojej półce czeka ok. 60-ciu innych książek, które czekają na swoją kolej. Jednak z racji, iż postanowiłam wybrać się na spektakl inspirowany tą powieścią, to wypadało ją znać. Poza tym tę książkę można zaliczyć do klasyków, a jednym z moich postanowień na ten rok jest czytanie większej ilości tego typu książek.
Folwark zwierzęcy to książka opowiadająca o zwierzętach, które dążą do obalenia ludzkości. Ich marzeniem jest, aby światem rządziły zwierzęta. Nie podobało się im to, jak traktował ich pan Jones, czyli ich właściciel. Wygoniły go i zaczęły same prowadzić gospodarstwo. Przyznam się, że szczerze nie spodziewałam się takiej treści. To, jak te zwierzęta były zdeterminowane do objęcia władzy nad wszystkim i wszystkimi. Znajdują książki, z których się uczą pisać i czytać. Całą władzę obejmują świnie, które na początku mają dobre intencje, natomiast potem wydają polecenia w taki sposób, aby było to na ich korzyść. Niestety reszta zwierząt nie jest na tyle inteligentna, aby zorientować się, że coś tu nie gra.
Osobiście uważam, że nie jestem odpowiednią osobą, która powinna oceniać tę książkę. Ale nawet czytając Folwark zwierzęcy od czasu do czasu, naprawdę sporadycznie się nudziłam, ale koniec końców bardzo mi się podobało. Treść wydaje się być prosta do zrozumienia, ale trzeba znać historię, aby ją zrozumieć. Jeżeli chodzi o książkę, to prawie już wszystko. Prawie, ponieważ chcę Wam zaprezentować cytaty, który moim zdaniem, ale pewnie i nie tylko moim, jest tak uniwersalny, że idealnie pasuje do dzisiejszych czasów:
Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, a potem znów na świnię
i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim.
~ str. 93
Jeżeli chodzi o spektakl teatralny, to nie szczerze nie wiem jak to zrecenzować. Na początek chciałabym powiedzieć, że Rewolucję zwierząt możecie obejrzeć w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie (strona). Ci z mojej szkoły, którzy byli po lekturze Folwarku zwierzęcego mieli obawy, czy spektakl dorówna do powieści z XX wieku. Kiedy spektakl się rozpoczął na scenie mogliśmy zauważyć dziewięciu bohaterów. Z czasem ich przybywało, ubywało, ale w całym wystąpieniu brało udział 12 osób. Spektakl ten, tak jak książka Orwella jest o polityce. Nie odwołuje do konkretnych osób, czy zjawisk, lecz do ogólnej sytuacji na świecie. Moim zdaniem aktorzy występujący w tym spektaklu mieli nie łatwy orzech do zgryzienia, ponieważ nie tak łatwo dorównać do Geroge'a Orwella. Jednak pomimo takiego ciężaru wykonali swoje zadanie doskonale. Można było się pośmiać, pośpiewać, klaskać podczas gry, ale również były momenty powagi i skupienia. Dodatkowo aktorzy podczas odgrywania swoich ról schodzili ze sceny, podwali dłonie widzom. Można się było poczuć tak, jakbyśmy my również grali w Rewolucji zwierząt. Do tego minimalistyczna scenografia wprowadziła niezwykły klimat całemu wystąpieniu. Naprawdę warto zobaczyć ten spektakl, w szczególności jeżeli lubicie od czasu do czasu mieć chwilę refleksji. A jeśli Was nie przekonałam to zapraszam do obejrzenia trailera:
I podrzucam pare zdjęć ze strony teatru:
Wiem, że ta recenzja nie jest zbyt długo i jest lekko chaotyczna, ale jak mówiłam na samym początku, sądzę, iż nie daję się na recenzowanie takich utworów. Natomiast serdecznie zachęcam Was do odwiedzenia Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie jeśli będziecie mieli taką okazję, nie tylko na ten spektakl, ale na inne również, ponieważ aktorzy tam występujący odwalają kawał naprawdę dobrej roboty.
A Wy czytaliście książkę Orwella? Co o niej sądzicie? Koniecznie podzielcie się tym w komentarzu.
Zaczytanego dnia! 😉
I podrzucam pare zdjęć ze strony teatru:
źródło: http://teatr.olsztyn.pl |
źródło: http://teatr.olsztyn.pl |
źródło: http://teatr.olsztyn.pl |
Wiem, że ta recenzja nie jest zbyt długo i jest lekko chaotyczna, ale jak mówiłam na samym początku, sądzę, iż nie daję się na recenzowanie takich utworów. Natomiast serdecznie zachęcam Was do odwiedzenia Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie jeśli będziecie mieli taką okazję, nie tylko na ten spektakl, ale na inne również, ponieważ aktorzy tam występujący odwalają kawał naprawdę dobrej roboty.
A Wy czytaliście książkę Orwella? Co o niej sądzicie? Koniecznie podzielcie się tym w komentarzu.
Zaczytanego dnia! 😉
Ja "Folwark Zwierzęcy" czytałam po angielsku na konkurs a liceum, dawno temu :) Język był prosty, więc jakoś poszło. Książka i mnie nie nudziła, chociaż się tego spodziewałam, i od tamtej pory chcę przeczytać "Rok 1984" Orwella, tylko ciągle jakoś nie mam czasu.
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki, ale mam ją na półce, więc zapewne kiedyś po nią sięgnę. Nie była moją lekturą, ale również moim planem na ten rok jest czytanie większej ilości klasyków toteż będę czynić to skrupulatnie :) Pozdrawiam Ciebie ciepło i naprawdę dobra recenzja kochana! :)
OdpowiedzUsuń"Folwark zwierzęcy" był moją lekturą w gimnazjum i pamiętam, że była to jedyna książka, którą moja cała klasa przeczytała. Generalnie wspominnam ją bardzo miło, to krótka powieść o jasnym przekazie. Przede mną jeszcze "Rok 1984" tego autora i mam nadzieję, że też mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuń