Tytuł: Trzy Metry Nad Niebem
Autor: Federico Moccia
Stron: 335
Wydawnictwo: MUZA
Ocena: 3/6
Babi, dziewczyna z dobrego domu, świetna uczennica i przykładna córka, poznaje Stepa, agresywnego chuligana, którego życie składa się z ćwiczeń na siłowni, wyścigów na motorze i bezsensownych bijatyk. Mimo krańcowo różnych charakterów, a także sprzeciwu apodyktycznej matki Babi, zakochują się w sobie bez pamięci. Pod wpływem tej miłości zmieniają się oboje.
Babi otwiera się na świat, dojrzewa, a Step łagodnieje.
Babi jest jedyną osobą, której Step powierza swój mroczny sekret...
Jest to z jednej strony książka, od której każda dziewczyna może się popłakać, bo będzie zazdrościć przygody dla Babi. Na pewno większość dziewczyn chciałaby poznać chłopaka jak Step, mieć taką romantyczną przygodę. W sumie kto by nie chciał?
Ogółem historia pisana jest dość szczegółowo. Nie lubię takich książek gdzie jest opisane tyle nie potrzebnych szczegółów.
Patrząc na tę książkę ze strony wizualnej też nie należy do moich ulubiony. Jeszcze jak się spojrzy na okładkę to moim skromnym zdaniem jest ładna, ale jak się otworzy książkę to wygląda trochę gorzej. Tekst jest rozciągnięty praktycznie na całą stronę przez co książka wydaje się monotonna i aż odchodzi chęć czytania jej.
Jak wiadomo na podstawie powieści Federica Moccii wyszedł film o tym samym tytule. Imię Stepa jest zmienione. Przyznaję, że wpierw obejrzałam film, a potem wzięłam się za książkę więc jak wzięłam ją do ręki w księgarni to było takie coś w stylu: '' Zaraz, zaraz, przecież główny bohater to Hache, a nie jakiś Step'', ale po dłuższych przemyśleniach pogodziłam się z myślą, że to scenarzyści filmu zmienili mu imię.
Możecie mnie pobić, zabić, cokolwiek, ale ja osobiście uważam, że film był lepszy niż książka.
Nie oznacza to, że książka mi się nie podoba, bo jest odwrotnie. Bardzo mi się podoba, ale mogłoby być miej opisów więcej akcji. No cóż... Nie wszystko jest do zdobycia :)
Oglądałam jak na razie tylko film, ale chciałabym dopaść książkę w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńOglądałam tylko film, na którym płakałam ze śmiechu. Niestety dla mnie ta historia jest zbyt banalna i... nudna. Może kilka lat temu, bym za nią szalała, ale na dzień dzisiejszy na pewno nie sięgnę po tę powieść.
OdpowiedzUsuńhttp://z-ksiazka-przez-swiat.blogspot.com/
Też oglądałam tylko film, oczywiście popłakałam się jak głupia. Po książkę raczej nie sięgnę. Kiedyś próbowałam przebrnąć przez jedną z książek tego autora, którą wciśnięto mi na ulicy za darmo. Nie dałam rady, niestety brzmiało to dla mnie jak jakiś bełkot. Może akurat źle trafiłam :P
OdpowiedzUsuń